Archiwum 16 lipca 2002


lip 16 2002 telefony....
Komentarze: 2

Misiek dzwoni chyba ze sto razy...ojej powiennam mu dac odpowiedz ale się jeszcze niezdecydowalam...zeby niesiedzieć w domu pogrążona myślką o tych niekończoncych się telefonach poszam sobie do Onyksa bo go spotkalam na dworze i zaproponowa zebym do niego wpadla...no i wpadlam u Onyksa byl MISIEK!(nic dziwnego przecierz to kumple) Misiek chcia ze mną gadać a ja nic glupio mi blo i powiedzialam ze musze jeszcze wpaść do czerwonej(2 psioapsilki). Szybko ulotniam się od Onyksa i znalazam się przed blokiem czerwonej dugo gadalyśmy. Ona stwierdzia ze powinnam szczerze pogadac z Miskiem ale ja sama juz niewiem....

martunia : :
lip 16 2002 takie tam głupoty
Komentarze: 0

Nierozumiem jednej rzeczy...dlaczzego zawsze jak niechce spotkać jakiejś osoby, zawsze ją spotykam. Dzisiaj mama wysaa mnie do sklepu po pieczywo. Idę sobie aż tu nagle kolomnie jedzie sobie na roweże Misiek i wyskakuje z pytaniem czy już się zastanowiam..musiaam wykręcać się chyba z pó godziny ze daqm mu odpowiedz na 2 dni...w gruncie żeczy on jest taki sodki..ale przecież mnie zrani sama juz niewiem...a w czwartek wyjeżdżam na wakacje do Egiptu razem z mamą i siostrą..hihio..niedam mu odpowiedzi za dwa dni bo mnie niebędzie ..HURA!

martunia : :