lip 16 2002

telefony....


Komentarze: 2

Misiek dzwoni chyba ze sto razy...ojej powiennam mu dac odpowiedz ale się jeszcze niezdecydowalam...zeby niesiedzieć w domu pogrążona myślką o tych niekończoncych się telefonach poszam sobie do Onyksa bo go spotkalam na dworze i zaproponowa zebym do niego wpadla...no i wpadlam u Onyksa byl MISIEK!(nic dziwnego przecierz to kumple) Misiek chcia ze mną gadać a ja nic glupio mi blo i powiedzialam ze musze jeszcze wpaść do czerwonej(2 psioapsilki). Szybko ulotniam się od Onyksa i znalazam się przed blokiem czerwonej dugo gadalyśmy. Ona stwierdzia ze powinnam szczerze pogadac z Miskiem ale ja sama juz niewiem....

martunia : :
17 lipca 2002, 00:00
qrcze. chyba doskonale Cie rozumiem.
16 lipca 2002, 00:00
Moim zdaniem Twoja koleżanka ma rację pogadaj z nim.Pozdrawiam :)

Dodaj komentarz